Hama czy Aquabeads? O popularności ,,koralikowych” układanek słów kilka

Na naszym blogu nie brakuje informacji o nowych, kreatywnych i inspirujących zabawkach, które polecamy nie tylko ze względu na nasz zawód, ale przede wszystkim przez wzgląd na dobry i efektywny rozwój małych klientów Pana Zabawki. Tym razem postanowiliśmy wziąć pod lupę produkt, który zachwycił nas zarówno swoją prostotą jak i funkcjonalnością. Mowa o koralikach dwóch firm, na które popularność wzrasta w długie, jesienno-zimowe wieczory. Na myśli mamy oczywiście markę Hama i Aquabeads, dzięki którym – według rodziców – nuda i zniechęcenie odchodzą w niepamięć.

 

 

O ile duńskie koraliki pokochały miliony dzieci na całym świecie (często zarażając tą miłością swoich rodziców i przyjaciół), o tyle Aquabeads’y pozostają w ich cieniu, nieśmiało prosząc o uwagę na sklepowych półkach. Pomimo wielu rozważań, wciąż nie potrafimy odpowiedzieć na pytanie DLACZEGO tak się dzieje? W czym tkwi sekret sukcesu jednych, a gdzie upatrywać porażki drugich? Zapraszamy na krótką analizę tych dwóch produktów i nasze ,,sklepowe” przemyślenia 🙂

 

Marka, cena, a może stereotyp?

 

Koraliki i podkładki marki Hama to stosunkowo tani i łatwo dostępny produkt. Nasze sklepowe półki często ,,uginają” się od różnorodności wzorów i podkładek, które są do dyspozycji naszych klientów. W co celują nasi nieco mniejsi oraz więksi klienci? Furorę robią oczywiście zestawy uzupełniające, które kupujemy na sztuki, według własnego uznania i wyboru. Zarówno koraliki jak i podkładki dostępne są aż w trzech rozmiarach: mini, midi oraz maxi. Dużą zaletą jest więc różnorodność wyboru, pozwalająca na dobór produktu nie tylko do wieku dziecka, ale również jego zdolności manualnych. Wybieramy podkładkę, koraliki, układamy i – uwaga – zaprasowujemy! Ostatni punkt stanowi pewnego rodzaju rysę na samodzielnej zabawie dziecka. Pięciolatek w połączeniu z żelazkiem to przecież… nie najlepszy pomysł, delikatnie mówiąc. Do akcji wkraczają więc dorośli, zaprasowują koraliki i gotowe, zabawa trwa w najlepsze, a braki koralików uzupełniamy według własnych upodobań.

 

 

A przecież można łatwiej! Z taką opcją wychodzą do nas wodne koraliki Aquabeads. To produkt marki japońskiej, stworzony z wysokiej jakości plastiku, w zupełności bezpiecznego dla dzieci i środowiska. Ścieżka zabawy jest podobna – wybieramy zestaw, na podkładce umieszczamy koraliki i prawie gotowe – zmienia się ostatni punkt zabawy. Zamiast zaprasowywać, koraliki spryskujemy wodą, a te łączą się w jednolity obrazek, pozwalając na kolorową, niepowtarzalną zabawę!

To jednak nie wszystko – niektóre zestawy wodnych koralików posiadają w sobie specjalny sorter, pozwalający oddzielić kolory i kształty od siebie. Zabawa wydaje być się o wiele prostsza, pomimo tego to marka Hama króluje na ,,koralikowym rynku” układanek. Dlaczego?

Po pierwsze – popularność. A o nią bez wątpienia postarała się duńska firma, propagując zaprasowywane ,,dzieła sztuki” wśród wszystkich grup wiekowych – czego czasami brakuje wodnym koralikom.

Po drugie –  dostęp i różnorodność. Wzory luźnych, zaskakujących podkładek to coś, na co klienci patrzą z prawdziwym uznaniem i zachwytem. Bądźmy szczerzy – cena też robi swoje.

Ale czy to oznacza, że koraliki marki Hama są lepsze?

 

 

ABSOLUTNIE NIE! Aquabeads’y mają swoich fanów na całym świecie, których kreatywność przechodzi nasze najśmielsze oczekiwania. Dużym atutem marki jest ciągłe uzupełnianie zestawów i ,,odświeżanie” produktów poprzez proponowanie klientom zestawów uzupełniających.

 

 

Zapytacie Państwo o wnioski? Są proste! Według nas zarówno koraliki do zaprasowywania jak i spryskiwania wodą są rewelacyjne i godne polecenia dla każdego rodzica, który pragnie zatroszczyć się o kreatywne zajęcie dla swoich pociech. Wybór powinien należeć do rodziców i ich szkrabów – liczy się przecież dobra zabawa 🙂